Jak co roku w Noc Świętojańską nasza leciwa DeZeta oświetlona pochodniami mknęła po jeziorze popychana pchnięciami wioseł i dźwiękami shant.
Po burzy zrobiła się kompletna cisza, niebo się rozpogodziło i przybrało się w fantastyczne barwy, nad jeziorem podnosiła się delikatna mgiełka, subtelnie księżycowa poświata omiatała kadłub starej łajby...

Na zdjęciu powyżej PTYŚ z córką Adą ;)
>> Zobacz foto-relację z nocnego pływania najkrótszej nocy 2007 <<