Ruszają zajęcia z żeglarstwa w SGJ Lębork... kilka fotek..

  Na wodzie też są :)

 

8.09.2007 Kolejne zajęcia z żeglarstwa.

 
Tym razem większość w deszczu przy wietrze 2-4B.


Marek Woźniakowski wystartował z nową grupą z SGJ (UKS). Grupa ma się robić liczniejsza.


Ponieważ Asia miała do mnie żal że nigdy nie ma zdjęcia za sterem no to zamieszczam.
Coś w tej chwili kombinuje, ale to i tak nie wyjdzie. (Ćwiczyliśmy boję i człowieka metodą półwiatrową.) O dziwo zupełnie nieźle poszło. Jeszcze dwie osoby się czasami gubią, komendy lepiej, ale daleko do ideału. Faworyci też czasami coś przekombinują. No ale można zwalić na pogodę. Biometr był niekorzystny ;)



Zaplątała mi się tu fotka Latającego Holendra - Zając i Tomek obdrapali drugą burtę i położyli szpachel.
No cóż. Tą łajbę co jakiś czas ktoś robi (łącznie ze mną) od jakiś 10 lat. Łajba ma 56lat jak to kogoś interesuje.
Ja zamierzałem zjechać ją do mahoniu połatać żywicą i lakierować. Teraz jednak będzie pomalowana poliuretanem na jakiś kolorek. Uszkodzeń trochę jest i ciężko to zamaskować lakierem.


Marek z młodzieżą  z Społecznego Gimnazjum Językowego w Lęborku.


Jarek trenuje m.in. syna. Jacek na optykach ma wszystko w małym palcu. Czas na coś większego. Ten na luzie będzie zdawał kiedyś egzamin na żeglarza. Mało kto ma tyle doświadczenia (pływa z 5 lat i to nie na początku i na końcu sezonu tylko cały czas). Nie wspomnę że na zajęciach z teorii żeglarstwa też był przez chyba 3 kursy ;)


Zrzucaniem szmat na DeZecie dowodzi Arkadiusz Koss. Ciekawe co jest nie tak?

Jutro akcja z niepełnosprawnymi prawdopodobnie w deszczu.
Ponieważ wybywam na parę dni szkolić komercyjnie kol. instruktorzy w klubie przejmą prowadzenie kursu.

Do jutra! Mariusz Tarnowski

width=\