Portal sail-ho podaje optymistyczną wiadomość na temat losów starego żaglowca będącego w posiadaniu LOK. Zainteresowani czytają info na http://www.sail-ho.pl

Dodałem coś jeszcze... MT

|

=======DODATEK - MT =========
kpt. Kuliński jeszcze ostrzej się wypowiada.... >>> http://kulinski.gdanskmarinecenter.com/art.php?id=910&st=0&fload=1 <<<
=======Podoba mi się jednak komentarz ostatniego kpt. S/y Zaruskiego. Cytat poniżej:




Komentarze: Latwość ferowania wyroków Jaroslaw Czyszek z dnia: 2008-09-17 06:48:55 Latwość ferowania wyroków z dnia: 2008-09-17 06:48:55 odpowiedz
Autor: Jaroslaw Czyszek

Jest wiele rzeczy na swiecie, które nieustannie powodują moje zadziwienie, widocznie nie żyje jeszcze dość dlugo by nad tymi marnościami przechodzić obojętnie i bez zadziwienia.

Jedną z nich jest uporczywie zaklamywanie ostatnich, niechlubnych, lat historii s/y GENERAL ZARUSKI, bezmyślnie i za jednym źródlem powtarzana historia dewastacji tego pięknego kecza. Otóż General Zaruski zostal zdewastowany przez Fundację Polskie Żagle, która w roku 2003 przejęla statek by go na dwa lata porzucić przy jastarnieńskiej keii a następnie przeholowala do Wladyslawowa gdzie go niekompetetnie rozebrala do imentu i znowu porzucila. To co stoi we Wladyslawowie na slipie jest w tej chwili tylko pustym, rozeschniętym kadlubem bez wyposażenia, które rozrzucone po różnych miejscach jest dzisiaj nie do ponownego zebrania. Fundacja Polskie Żagle podjęla się niepotrzebnego w 2003 roku (statek liczyl sobie wówczas 64 lata) generalnego remontu nie mając po temu żadnych kompetencji i nie zabezpieczając na ten cel żadnych środków. Nie chcę być zlym prorokiem ale obecne dzialania - przejęcie statku przez miasto Gdańsk, wydają się być tylko kolejną odsloną dzialań tej samej niekompetetnej grupy ludzi tyle, że pod nowym szyldem.

S/Y GENERAL ZARUSKI, jesienią 2002 roku, kiedy to ostatni raz zacumowalem go w Jastarnii byl w pelni sprawnym, sześćdziesięcioletnim żaglowcem, któremu wiosną 2003 roku kończyla się czteroletnia klasa i który w związku z tym wymagal, jak każdy statek, drobnych zabiegów konserwacyjnych; wymiany części akumulatorów, uszczelnienia dawicy prawego walu, przeglądu przekadni lewego silnika. Tyle.

Powtarzanie po wielokroć w różnego rodzaju publikacjach, że S/Y GENERAŁ ZARUSKI eksploatowany przez enigmatycznego \"rybaka z Jastarnii\"\' a po prawdzie jednego z najlepszych szkutników, świetnego takielarza i żaglomistrza, doskonalego żeglarza szeroko znanego w polskim światku żeglarskim, stal i marnial w porcie jest świadomym klamstwem Fundacji Polskie Żagle, która jest w posiadaniu dzienników statku za te lata i w których to dziennikach, dzień po dniu jest zapisanych kilkadziesiąt rejsów, w tym wiele pod moim dowództwem. Ostatnim rejsem zagranicznym s/y GENERAŁ ZARUSKI by rejs do Rostoku pod koniec sierpnia 2002 roku pod kapitanem Tomaszem Chodnikiem.

Jaroslaw Czyszek - ostatni kapitan s/y GENERAL ZARUSKI



Źródło: http://kulinski.gdanskmarinecenter.com/art.php?id=910&st=0&fload=1

==============================

Powyższy komentarz wydaje się być najbliżej prawdy od większości innych artytkułów...

Ci z Was którzy pływali na s/y Zaruskim wiedzą w jakim stanie był mając ponad 60 lat...a jak wyglądał później gdy bywaliśmy w rejsach Jastarni czy Władku...

==============================

Dobrze jednak, że przestanie niszczeć i będzie pływał. To należy wpisać w kat. sukcesu organizacji, która przekonała władze Gdańśka do takiej decyzji! Brawo!
Mariusz Tarnowski (Cobra)