
W ostatnim tygodniu trwały intensywne prace wykańczające remont DeZety. Wymianę stępki robił szkutnik, ale sporo innych prac robiliśmy we własnym zakresie.

Powyżej widać efekt finalny. Uzupełnione ławki, nowe okucia z nierdzewki do podnoszenia łodzi, ceownik na stępce został wypiaskowany i pomalowany proszkowo, część dennków została wymieniona, wymienione też (przez szkutnika) zostały listwy przytrzymujące zbiorniki wypornościowe.

Po założeniu miecza (był tulejowany, czyszczony i malowany), skręcaliśmy wózek.

Po skręceniu trzeba na kilka razy opuszczać raz z dziobu raz z rufy lewarem.

Operacja opuszczania DeZety na wózek

Bosman z synem oczyszczają torowisko (dwa lata DeZeta nie zjeżdzała tędy)

Ostatnie lewarowanie (przeważnie każda strona na 4 razy).

Wyjeżdżamy na wodę

Demontaż szyn po wodowaniu.
Wieczorkiem miała być z tej okazji mała feta ("szampan" i szanty na elektrykach), jakoś się to jednak rozeszło i impreza się nie odbyła. Szkoda.
PS.Jeszcze w tym roku wymienimy pokład na SL-69 (sklejka wodoodporna).
Na SL-72 w końcu coś się ruszyło. W piątek 20.08.2010 Andrzej i Mirek zaczeli pasować pokład z laminatu.
Mariusz Tarnowski