Ostro ruszyły prace remontowe. Widać już pierwsze efekty. 
Jest już zbity taras i położona izolacja (ciekło strasznie po samowolnej przeróbce tarasu przez jednego z dzierżawców parę lat temu)...Lada moment będzie robiona wylewka i układane płytki na tarasie. W dalszej kolejności elewacja budynku (rusztowanie już stoi). Przy okazji zostaną też odświeżone hangary. Wymiana opierzeń i klejenie dachu było wykonane m.in. w ubiegłym roku.... klikaj więcej....

Członkowie klubu rozpoczeli odkopywanie fundamentu budynku - zgodnie z rozdziałem prac ta część należy do nas. Konieczne jest położenie nowej izolacji, przy okazji wyżej. Od tej strony również wilgoć dostawała się do pomieszczeń. Teren jak widać łatwy nie jest. Zapraszamy! Sprzęt jest na miejscu. Choć na godzinkę można wpaść zawsze to trochę dalej.W przyszłym tygodniu wykonawaca chce już kłaść izolację, zatem czasu dużo nie ma.

Mariusz Hejnar, Tadeusz Studziński z tyłu ojciec jednego z dzieci szkolących się na optymistach. M.in. Stawili się na wezwanie i pomagali w odkopywaniu fundamentów. Kolega Dariusz Karaś też kopał ... z 15min. No ale ręka jeszcze nie jset w 100% sprawna.
Klubowicze przy odkopywaniu fundamentów. PS. Ze mną to na razie pięciu machało łopatami przy tej akcji.
Planuję przeforsować małą aktualizację starej uchwały. Mianowicie, egzekwowanie obowiązeku odpracowywania na rzecz klubu 15h. Ci co nie mają czasu mogą zapłacić -1h=10PLN. My zatrudnimy kogoś za te pieniądze i ten wykona robotę. Można też przysłać kogoś by odpracował godziny za niego. Godziny pracy będzie ewidencjonował bosman. Do korzystania z przywilejów klubowicza konieczne będzie spełnianie warunków - odpracowania godzin oraz regulowania składek.

Tu jest widoczny efekt samowolnej przerówbki o której wspominałem wyżej. Trochę to trwało, ale cieszę się że w końcu ruszyło. Jest szansa, że w kolejnym sezonie przywrócimy obozy stacjonarne i wszystko wróci do normy.

Obecnie wykłady na kursie odbywają się w namiocie wojskowym NS, przy ładnej pogodzie na zewnątrz ;). Hangar jest zablokowany ponieważ stoi tam DeZeta. Wymaga poważnego remontu stępki. 60 lat wytrzymała. Niezły wiek jak na łódkę ;). Jednak remont DeZety w związku z wieloma innymi działaniami schodzi na plan dalszy, zwłaszcza, że stacjonują u nas dwie DeZety Sailing Academy i zgodnie z umową klub może je wykorzystywać do działań statutowych.

Janowi Mrugasiewiczowi udało się przekonać dyrektorów, że wymiana drzwi musi być zrobiona jednocześnie z kładzeniem izloacji.
Wstawianie futryn później mogłą ją uszkodzić no i cały remont stałby się bezsensowny. Nowe drzwi są pokryte warstwą PCV i są odporne na wiatr i wodę. (Swego czasu jeden z dzierżawców również bez żadnych konsultacji wymienił drzwi, ale na wnętrzowe. Wszystkie się powypaczały i rozlatują się. Może i chciał dobrze ale zabrakło w tych działaniach wiedzy. W efekcie wszystko wygląda gorzej niż przed tymi działaniami.

Firma ARKADA - jest generalnym wykonawcą. Widać, że wywalone są murki oporowe (tylko grzyb się na nich zbierał. Wymieniane są opierzenia. Zrobiono odprowadzenie wody przy schodach - na zdjęciu wyżej widać, że woda się tam lała i niszczyła elewację budynku.
Stan na 21.06.2009
Tekst + foto: Mariusz Tarnowski - komandor klubu