W dniach W dniach 4-7 lipca 2013 odbywała się w Gdańsku impreza żeglarska pod nazwą BALTIC SAIL GDAŃSK 2013. W imprezie wziął udział Klub Wodny LOK Lębork. tym razem na dwóch jednostkach: Kelthy oraz Dark Star.
W dalszej części fotki z imprezy (rejsu) z tej perspektywy..
2 lipca 2013 okrętujemy się na Delphii 40. Głównie po to by dzieciaki się oswoiły z jachtem, a także by byc choć w pobliżu pierwotnego planu (wyskoczyły różne takie zmieniajace harmonogram wydarzeń).
Córka, która w ubiegłym roku nie chciała nawet wejść na pomost.... rozkręciła się. Już tylko ten fakt wystarczył by dla mnie rejs był udany :)
Wpadali do nas klubowicze przy tej okazji pogadać (jeszcze przed wypłynięciem z Łeby).
Na Dark Starze załoga miała za zadanie sprawdzić silnik po remoncie. Przy okazji wyniknęły problemy z ładowaniem akumulatorów.
Mamy na to cały kolejny dzień :). Czas na relaks.
Dzieciaki też się bawiły :)

Spotkaliśmy kolegę z klubu - "Zająca", który w wakacje pracuje jako skipper na WCZASY ŻEGLARSKIE. Wozi turystów na łodziach żaglowych klasy Delphia 24
Dzieciaki ujeżdżają "Wujka ŚMIGŁO"
Wbudowany dwusuw po remoncie miał sporo oleju na panewkach. Załoga Dark Stara wypływa go nieco przepalić. Asekuracyjnie na prowizorycznym "pantografie" został zamontowany czterosuw z DeZety Sailing Academy.
Próba na redzie portu Łeba
Nadszedł czas na wypłynięcie również dla nas. Dark Star wyprzedza nas o godzinę drogi, czyli jakieś 5,5Mm
Młodzież przejmuje kontrolę
Wypatrujemy Dark Stara
Jest !!!
Udało nam się uciec przed burzą która przeszła w okolicach Łeby (straszyła nas jeszcze przy Rozewiu), ale sięgneła nas chmurka z nad Helu. Wiatr wzrósł do 7B. Tu już na spokojnie w porcie HEL. Tradycyjnie odwiedziliśmy Nelsona.
Załoga Kelthy zgarneła po drodze do Gdańska z molo w Sopocie dwie pasażerki.
W tle żaglowiec biorący udział w zlocie żeglaskim Baltic Sail.

Pierwsze próby przekonania córki do przejęcia steru.... (trochę za wielkie koło :( )
To nic że płyniemy pod brytyjską banderą. Marek przygotowany do oddania salutu banderą przy pomniku bohaterów Westerplatte.
Marina Gdańsk
Oczywiście zajrzeliśmy na scenę szantową na targu rybnym.
Jednak nie zabawiliśmy tam długo bo miejsca siedzące przy szlachetnym napoju o złocistej barwie z widokiem na scenę były zajęte. Uderzyliśmy do Zejmana. No a tam.... klimatowa impreza. Kilka zespołów się przewinęło przez scenę, kilka razy dowożono szlachetny wytwór naszych browarów.
Wychodzimy w morze. Za jakąś godzinkę rozpocznie się w tym miejscu inscenizacja bitwy morskiej - próby sforsowania warowni.

Foto z bitwy (ze strony BALTIC SAIL)
Nauka żeglowania na zatoce...
Pogoda tego dnia dopisywała. 2-4 B. Jachting, ale w porywach kładło łajbę :)
Mijanka.
Wracamy do mariny..
Tym razem mamy miejsca :). Targ Rybny - koncert szantowy.
Tymczasem na Motławie rozgrywa się nieco podkoloryzowana inscenizacja wydarzeń historycznych..
Tłum był tak liczny że trudno było zrobic dobre zdjęcie...
Po inscenizacji koncert trwał dalej.
Niedziela. Dzień parady. Zmierzamy na punkt zborny.
W oczekiwaniu na kolejkę...
W paradzie obok Dark Stara
Nie przewidziano tak małych uczestników Baltic Sail :)
Parada c.d.
Wczorajsza załoga na Sołdku
Załoga Dark Stara

Po paradzie przy keji miejskiej zostawiliśmy część załogi i śmigamy do Łeby. Musimy być najpóźniej 6:00 w poniedziałek na miejscu.

Wiatr owszem był, ale jak zwykle nie z tego kierunku. Czas nas gonił więc gonimy na katarynie a prowadzi "STEFAN - AUTOPILOT".

Na tej katarynie z Gdańska do Łeby przelecieliśmy w 10,5h co chyba stanowi nasz swoisty rekord. Zakładaliśmy czas przybycia na 4:00. Marek zdążył poorganizować sprzęt i występ zespołu SYNKOPA z okazji Dni Łeby odbył się na czas i bez większych problemów.
Więcej zdjęć w galerii >>> FOTKI <<<
// COBRA