Na GP24 pokazał się artykuł dot. ostatniej imprezy:
http://www.lebork24.info/news,1413,Iskierka_Nadziei_w_Klubie_Wodnym#

TRESĆ ARTYKUŁU NA GP24

Już po raz siódmy Lęborskie Katolickie Stowarzyszenie Osób Specjalnej Troski ?Iskierka Nadziei? gościło w Klubie Wodnym LOK nad Jeziorem Lubowidzkim.

- Jesteśmy tu za każdym razem serdecznie przyjmowani ? zapewnia Barbara Gulgowska, prezes stowarzyszenia. ? Komandor klubu pan Marek Woźniakowski i bosman Mirosław Kwoczko przygotowali z żeglarzami ognisko i zapewnili wszystkim chętnym możliwość popływania żaglówkami i motorówką.

30 osób niepełnosprawnych, w tym na wózkach: Żanetka Krzysztopik, Michał Ciupa, Krzysztof Żmudzki i Arek Kolmetz wraz z opiekunami spędzili nad jeziorem, a kilkunastu z nich na wodzie prawdziwie weekendowy czas. Tym bardziej, iż pogoda dopisała. Lekki wiatr pozwalał na atrakcyjne żeglowanie na omegach, a z kolei biesiadujący przy ognisku na brzegu mieli słonecznie i dość zacisznie, gdyż stanica żeglarska położona jest u podnóża wzgórza morenowego porośniętego drzewami i krzewami.

- Jak zwykle humor i uśmiech nas nie opuszczał, bawiliśmy się wspaniale, prawie każdy wziął udział w jakiejś konkurencji plenerowej i pieczeniu kiełbasek nad ogniskiem ? dodaje pani Basia. ? Taka sympatyczna impreza zdarza się nam raz na rok i można powiedzieć, że już tworzymy z lęborskim żeglarzami grupę zintegrowaną. Miło odczuć, że wokoło są dobrzy i serdeczni ludzie.

Do nich należy też Włodzimierz Klata, który wcześniej jako burmistrz, a teraz radny każdorazowo uczestniczy w spotkaniach integracyjnych Iskierki.

Na koniec kilkugodzinnego pobytu nad jeziorem prezes stowarzyszenia wręczyła zwycięzcom w konkursach nagrody i dyplomy.

Stowarzyszenie z własnych funduszy zapewniło poczęstunek i napoje oraz przejazd autokarem. O działalności stowarzyszenia więcej na jego stronie www.iskierkanadziei.pl

- Chętnie organizujemy w klubie takie spotkania z sympatykami żeglarstwa i obcowania z przyrodą ? mówi pan bosman. ? Zapraszamy do nas i na naszą stronę www.klubwodny.lebork. Sam pochodzę z Inowrocławia, a więc całkiem innego krajobrazowo terenu. Spodobało mi się tutaj i zamierzam kontynuować pracę w klubie w przyszłym roku.

Fot. i tekst Iw.P.